Techniki sztuk walki z Dalekiego Wschodu – czyli sprawdzony sposób na odreagowanie i relaks
W trakcie pandemii pewnie każdy z nas doświadczył zmęczenia, przytłoczenia lub wątpliwości o swoją przyszłość lub przyszłość swojej rodziny. W takich momentach należy świadomie i bez sentymentów uwolnić się od negatywnych i natrętnych myśli. Jak to zrobić? Odpowiedź jest banalnie prosta – to regularna aktywność ruchowa, a w szczególności sztuki walki z Dalekiego Wschodu.
Jiu jitsu to japoński system walki wręcz, w wolnym przekładzie tłumaczony, jako „łagodna sztuka” samoobrony. Powstała w Japonii ponad dwa tysiące lat temu i była dla samuraja taką samą bronią jak jego miecz. Stanowiła uzupełnienie innych technik wojennych. Dla przeciętnego mieszkańca była tajemnicza i niedostępna. Techniki jiu jitsu były zazdrośnie strzeżone, a za ujawnienie arkanów nieuprawnionym, karano śmiercią. Wszystko zmieniło się pod koniec XIX – wieku, kiedy to Japonia weszła w burzliwy okres rewolucyjnej modernizacji, a jiu jitsu stało się nagle dostępne dla „zwykłego śmiertelnika”. Okazało się wówczas, że nie jest tylko popisem sprawności fizycznej oraz siły mięśni uprawiającego go adepta, ale czymś więcej. Czymś, co nie tylko usprawnia ciało, uczy szlachetnej samoobrony, ale również odpręża, uczy jak kontrolować emocje i zachowanie w sytuacji stresu. Tak, tak… może się to wydawać dziwne, ale prawdziwe. Ponadto, dzięki aktywności treningowej wspomaga uprawiającego, doskonaląc jego physis przy pomocy technik zewnętrznych, tj. technik walki oraz psyche przy pomocy technik wewnętrznych, tj. technik oddechowo-relaksacyjno-koncentracyjnych. Nie wystarczy, że odpręży się ciało, skoro w głowie nadal panuje gonitwa myśli. Uspokojenie umysłu jest równie ważne, jak pozbycie się napięcia mięśni.
W swojej kilkunastoletniej praktyce uprawiania jiu jitsu,spotkałem sięwielokrotnie z możliwością zastosowania zasad jiu jitsu w obszarach codzienności zawodowej i pozazawodowej. Stosowanie się do „jak najbardziej efektywnego współdziałania ciała i umysłu” czy też „poprzez czynienie sobie dobra nawzajem – do dobra ogólnego” przekonało mnie, że to nic innego jak wdrożenie w życie doskonale nam wszystkim znanej maksymy starożytnych – „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Aktywność fizyczna podczas jiu jitsu relaksuje umysł, hamuje wydzielanie kortyzolu i niweluje napięcie nerwowe, podnosi odporność na stres, polepsza koncentrację, uwalnia wydzielanie endorfin. Ponadto, rozwija równolegle poczucie pewności siebie i pokory. Nie wspomnę już o samokontroli, przypływie pozytywnej energii, poprawie kondycji, przełamywaniu własnych ograniczeń i barier, no i oczywiście nabyciu umiejętności skutecznej obrony w wypadku realnego ataku ze strony agresora.
Pewnie każdy z Was, nie raz, nie dwa, czuł się zmęczony, przytłoczony problemami, bez pomysłów na to, co dalej. Co wtedy? Jak to zmienić? Odpowiedź jest prosta- szybko wdrożyć w życie plan aktywności ruchowej. Moja propozycja dla Was to sztuki walki z Dalekiego Wschodu. Przygodę tą można rozpocząć w każdym wieku, z indywidualnie dopasowanym planem i poziomem intensywności. Ja odważyłem się dopiero w 35 roku życia i nie żałuję. Po upływie 17 lat od rozpoczęcia nadal ją kontynuuję, ciągle zachowując sprawność oraz traktując ją, jako formę relaksacji. Potwierdzam słowa moich mistrzów, że jiu jitsu to doskonała droga samorealizacji z arsenałem pomysłów do ćwiczeń „na całe życie”.
Osoby, które chciałyby zapoznać się z niektórymi elementami treningu, zapraszam do odwiedzenia poniższego linku z facebooka Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce https://www.facebook.com/wioskisos/videos/235618020919698/. Można się tam zapoznać z elementami sztuki bezpiecznego padania. A także, zaraz po przeczytaniu tego artykułu, z elementami technik rozluźniających, poprzez wykonanie bardzo prostego ćwiczenia. Wszystko, co należy zrobić, to przybrać pozycję siadu „skrzyżnego” (kekka) lub „klęcznego” (zazen) z tułowiem wyprostowanym i rozluźnionym. Oczy otwarte, lekko przymrużone, powieki opuszczone w dół. Wzrok skoncentrowany na przedmiocie, który rzekomo znajduje się przed nosem. Całą uwagę skupiamy na oddychaniu. Wdech wykonany przez nos, powinien być swobodny, łagodny i cichy, bez użycia większej siły mięśni (nie unosimy przy tym klatki piersiowej, a kark i szyja pozostają rozluźnione). W czasie wdychania powietrza, należy wyobrazić sobie drogę, jaką odbywa wciągane powietrze, przebywając poszczególne odcinki dróg oddechowych, osadzając się ostatecznie w podbrzuszu. Po krótkim zatrzymaniu wdechu, następuje wydech, który należy wykonać równomiernie przez usta, nie przyspieszając go, a jedynie odpowiednio napinając mięśnie brzucha. Opisany powyżej cykl można powtarzać od kilku do kilkunastu razy aż poczujemy, , że osiągamy stan uspokojenia i odprężenia organizmu. Powyższe ćwiczenie można wykonywać samodzielnie. Praktykujący sztukę walki jiu jitsu robią to zawsze na rozpoczęcie i zakończenie treningu, podczas ceremonii powitania i pożegnania.
Gorąco zachęcam do treningów. Do zobaczenia na macie w Kraśniku lub w innym przyjaznym dla Was miejscu. DOMO ARIGATO! SAYONARA!
2 Dan jiu jitsu
Autor: Jerzy Leziak, Doradca ds. Rodzinnej Opieki Zastępczej
w Stowarzyszeniu SOS Wioski Dziecięce w Polsce
***
Tekst powstał w ramach kampanii „Są dzieci, dla których #zostań w domu oznacza zagrożenie” prowadzonej przez Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce. Nowa akcja Stowarzyszenia ma na celu zebranie środków na pomoc dzieciom objętym opieką programu „SOS Rodzinie”, zapewniającego kompleksowe wsparcie dla rodzin w trudnej sytuacji życiowej.