ZNAJDŹ POMOC

Czasem życie i świat wokół nas przerasta nas samych i naszych bliskich. W trudnych sytuacjach każdy ma prawo otrzymać wsparcie, zrozumienie, pomoc.

Kryzys w rodzinie. Zagrożenie czy szansa?

Rodzina jako system jest układem wzajemnych powiązań, relacji pomiędzy jej członkami. Każda rodzina stoi w obliczu wyzwań w ciągu całego cyklu życiowego. Nieustannie zmienia się kontekst w jakim żyje. Niektóre doświadczenia są oczekiwane, inne nagle i zaskakujące. Takie jak pandemia i wynikająca z niej izolacja, nagła utrata pracy czy choroba. System rodzinny dysponuje strategiami rozwiązywania problemów. Jedne są mniej, a drugie bardzie skuteczne. Jednak ogólnie sprawdzają się one w większości sytuacji. Kiedy jednak dotychczasowe sposoby radzenia sobie stają się zupełnie nieaktualne i nieprzydatne, takie doświadczenia mają charakter kryzysu. I to właśnie w takiej sytuacji znalazło się dziś wiele polskich rodzin.

Najogólniej rzecz ujmując doświadczamy kryzysu wówczas, gdy trudne wydarzenie (lub wydarzenia) życiowe powodują przeciążenie naszej zdolności do skutecznego radzenia sobie. Zatem rodzina doświadcza kryzysu, gdy jej dotychczasowe sposoby radzenia sobie stają się nieskuteczne, nie pomagają w przezwyciężaniu trudności a czasem wręcz potęgują dyskomfort. Naturalne jest to, że wszyscy członkowie rodziny – zarówno dorośli, jak i dzieci – uczestniczą w kryzysie. Natomiast to, w jakim stopniu dzieci są obciążone kryzysem zależy w głównej mierze od dorosłych. Objawami zgłaszanymi przez osoby doświadczające kryzysu są: natłok myśli, silne napięcie emocjonalne, poczucie bezradności, lęk, złość, smutek, poczucie winy a także pogorszenie codziennego funkcjonowania rodziny (w tym: konflikty w rodzinie, problemy z koncentracją uwagi, ze snem, obniżony czy zwiększony apetyt, itd.).

Początkowo rodzina w kryzysie zwykle funkcjonuje w chaosie. Sytuacja jest nowa a silne emocje utrudniają racjonalną ocenę. Jednak pracując z rodzinami można zauważyć, że choć kryzys na początku osłabia rodzinę, to po pewnym czasie wyzwala jej zasoby, siłę i rodzina zaczyna się reorganizować. Pierwszym krokiem w kierunku poradzenia sobie z kryzysem w rodzinie jest uważne przyjrzenie się temu, co dzieje się w życiu rodziny, w czym uczestniczy. Nie jest to nic innego jak zdefiniowanie kryzysu. Nazwanie tego, co czujemy, czego doświadczamy, czego potrzebujemy i wreszcie tego, do czego dążymy.

Warto zauważyć, że podczas definiowania kryzysu nie ma dużego znaczenia „suchy” fakt, sytuacja czy doświadczenie, w którym rodzina uczestniczy. Z psychologicznego punktu widzenia najważniejsze są znaczenia jakie nadajemy temu, co dzieje się w naszym życiu. Tak więc, ważne jest to, jakie myśli i emocje dane zdarzenie wywołuje u poszczególnych członków rodziny. Pamiętajmy, że członkowie rodziny są w różnym wieku, z różnymi indywidualnymi predyspozycjami i pełnią inną rolę w rodzinie. Zatem każdy członek rodziny ma inny punkt widzenia kryzysu i dotyka on go w odmienny sposób. Przykładowo, rozpad małżeństwa co innego oznacza dla męża, co innego dla żony, a zupełnie coś innego dla dzieci. To znaczenie pociąga za sobą emocje, motywacje i wszelkie działania. Dlatego właśnie te różnice w spostrzeganiu, wzajemne emocje, obawy należy jasno sformułować. Na tym etapie ważne jest przyzwolenie by każdy odczuwał i przeżywał w zgodzie ze sobą. Każdy członek rodziny powinien mieć przestrzeń na wyrażanie siebie w kryzysie. Bez krytyki i oceny. Nie zaprzeczajmy własnym i cudzym emocjom. Nie ma emocji poprawnych i niepoprawnych. Mamy prawo i dajmy je innym, by czuli tak, jak czują. Nawet jeśli tego nie rozumiemy.

Dzielenie się odczuciami i nazywanie poszczególnych elementów kryzysu reguluje nasze intensywne emocje do poziomu, który umożliwia racjonalne przyjrzenie się doświadczeniom i ich porządkowanie. Kiedy to zrobimy, możemy przyjrzeć się zasobom naszej rodziny jako systemu oraz zasobom jej poszczególnych członków. Rozpoznać motywacje do działania mającego na celu przezwyciężenie kryzysu. Myślenie typu „jesteśmy w tym razem” czy „przejdziemy przez to silniejsi” czyli pozytywne przekonania, wspomagają proces uzdrowienia rodziny. Do wyjścia z kryzysu często przyczynia się także wsparcie grupy przyjaciół, rodziny wielopokoleniowej, sąsiadów czy pracodawców i współpracowników. Jak każdy system, rodzina ma siłę do przywracania stanu względnej równowagi, homeostazy. Ta siła pozwala jej zmierzyć się z kryzysem. Pomimo to, są sytuacje, gdy rodzina nie jest gotowa by samodzielnie przejść przez kryzys. Dlatego, gdy odczuwamy, że nasze emocje wzajemnie się nakręcają, a w rozmowie więcej jest argumentów emocjonalnych niż racjonalnych – warto poprosić o pomoc specjalistę.

Jak zatem przygotować się na ewentualny kryzys? Niestety nie możemy w pełni się na to przygotować. Natomiast jest kilka ważnych czynników, o które możemy zadbać. Najważniejsze z nich to budowanie relacji i bliskości w rodzinie poprzez szczerą komunikację oraz spędzanie czasu razem i wzajemną troskę. To daje nam poczucie bezpieczeństwa oraz siłę do przezwyciężenia ewentualnego kryzysu i powrotu do stabilizacji życia rodzinnego.

Reasumując, kryzys to przeżycie tak samo trudne, jak i ważne w życiu rodziny. Choć na początku możemy mieć wrażenie, że kryzys zmienił nasze życie wyłącznie na gorsze to w perspektywie długofalowej można zauważyć także pozytywne konsekwencje przejścia przez kryzys. Bardzo często rezultatem świadomego i uważnego przeżycia kryzysu jest nowa jakość życia rodziny. Zmienia się część naszych głęboko zakorzenionych przekonań. Czasem jest to także początek zmiany utrwalonych nawyków, które stanowiły dyskomfort. Kolokwialnie „wchodzimy na wyższy poziom”, czyli po prostu rozwijamy się, dojrzewamy jako rodzina. Zbliżamy się do siebie, nabieramy dystansu do rzeczy mało istotnych, którymi wcześniej zaprzątaliśmy sobie głowę. Często kryzys zmienia je w sposób, który dotychczas nie był dostępny naszej wyobraźni. Po prostu nie wiedzieliśmy, że potrafimy w taki sposób żyć. Poznajemy się na nowo. Przekraczamy, przesuwamy własne granice. Nierzadko granice zbudowane z lęku, nieśmiałości czasem z wstydu czy smutku. Pamiętajmy, że tak samo jak małż tworzy perłę z ziarenka piasku uważne przeżywanie kryzysu może być szansą na lepsze. Skuteczne poradzenie sobie wspólnymi siłami z kryzysem zacieśnia więzi rodzinne i umacnia rodzinę w przekonaniu, że w przyszłości uda się zapobiec przeciwnościom lub je przezwyciężyć. Kryzys jest zatem nie tylko trudnym doświadczeniem, ale także szansą by wyzwolić w rodzinie dotąd nie znany potencjał.

Autor: Kinga Kaczmarczyk, Psycholog/psychoterapeuta w Stowarzyszeniu SOS Wioski Dziecięce w Polsce

***

Tekst powstał w ramach kampanii „Są dzieci, dla których #zostań w domu oznacza zagrożenie” prowadzonej przez Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce. Nowa akcja Stowarzyszenia ma na celu zebranie środków na pomoc dzieciom objętym opieką programu „SOS Rodzinie”, zapewniającego kompleksowe wsparcie dla rodzin w trudnej sytuacji życiowej.

Są dzieci, dla których #ZOSTAŃWDOMU OZNACZA ZAGROŻENIE

Zagrożone dziecko

Wykluczenie społeczne i niewydolność prowadząca do rozpadu rodziny to problem wielu Polaków. To właśnie w tych najsłabszych obecny kryzys uderza najboleśniej. Utrata pracy, brak środków do życia i całkowite zachwianie stabilności i bezpieczeństwa powoduje, że dzieci bardziej niż kiedykolwiek są narażone na zaniedbanie. Tylko dzięki wsparciu darczyńców możemy zdalnie pomagać im oraz ich rodzinom.

Podarujmy im promyk nadziei w tym trudnym czasie.

POMÓŻ